czwartek, 20 maja 2010

10te zdjęcie...

Długo mnie nie było, ale tak czasami w życiu bywa, że czasami trzeba zniknąć, schować się i przeczekać.
Eliza zaprosiła mnie do zabawy w "10te zdjęcie".
Jakiś czas temu padł mi twardy dysk w kompie. Część zdjęć udało się odzyskać. Ku mej wielkiej radości dziesiątym zdjęciem okazała się fotka mojego pierworodnego synka. Miał wówczas 3 lata i 8 miesięcy. W czasie pobytu u babci dostał swój pierwszy czterokołowy rower. Na tym zdjęciu ppo raz pierwszy dosiada swego "rumaka". To na nim rok później nauczył się jeździć na dwóch kołach. To na tym rowerze jeździła później córka i teraz jeździ nasz prawie czteroletni Bart.


Na nowym dysku mojego komputera, na dziesiątym zdjęciu widnieje wspomniany Bart, ale jako 21 miesięczne dziecię ze swą młodszą, miesięczną siostrą Tysią. Kochał ją bardzo od samego początku. Ta miłość wiecznie go do niej ciągnęła. Nawet do wózka-gondoli.


Zapraszam do zabawy wszystkich, którzy mają na to ochotę, a jeszcze nie brali w niej udziału.