wtorek, 1 października 2013

Najprawdziwsza prawda, czyli motto mojego życia

Idę przez kemping. Zaczepia mnie na oko 4letni chlopczyk:
- Hej!
- Hej! - odpowiadam
- Czyją jesteś mamą?
- Marcina, Karoliny, Bartka, Martyny, Artura.  Sporo co?
- Suuuuper.

W ten oto sposób mały człowiek pokazał mi, że z punktu widzenia dziecka najważniejsze to jest być czyjąś mamą, a super być wielodzietną. A świat widziany oczami dziecka jest prawdziwy. I tego się będę trzymać. Choćby nie wiem co :-)