poniedziałek, 4 stycznia 2016

Postanowienie bynajmniej nie noworoczne

No i stało się, chociaż odwlekałam ten moment od dawna. Do niedawna się jeszcze łudziłam, że może być inaczej. Ale nie może.
Czas się pożegnać moi mili.
Postanowiłam, że pisać nie będę. Nie teraz, przez długi czas nie będę, może nigdy do pisania nie wrócę, a może jeśli kiedykolwiek się zdecyduję, to w innej formie. To nie żadne krygowanie się. Po prostu moje codzienne życie jest mega zwykłe, niezwykle prędkie, nasączone obowiązkami do granic chłonności materiału. Coraz mniej mam czasu na cokolwiek . Obowiązków przybywa. Czas z wiekiem się kurczy, a ja? A ja nie robię rzeczy niezwykłych, piszę też zwyczajnie i nic takiego specjalnego. Żadnych rzeczy nie odkrywam przed Wami.
Dlaczego to piszę? Bo chcę być wobec Was uczciwa. Nie chciałam tak po prostu zniknąć. Stąd ten post.
Dziękuję Wam wszystkim za to, ze mniej lub bardziej regularnie tu zaglądaliście, zostawialiście ślad lub nie. Dziękuję Wam za Waszą czasami milczącą obecność.







Ściskam Czworokątnie

Joanna