Małża już pochwaliłam, więc teraz mogę pochwalić się tym co zdziałałam "pomiędzy". Udało mi się po wielu bojach przerobić toporną komodę z IKEA na zgrabny mebel do salonu. Wymieniłam nogi (to z pomocą brata), dokleiłam dekory, oszlifowałam, pomalowałam. Używam, ale muszę skończyć toczyć boje z blatem owego mebla.
Niestety nie mogę za długo siedzieć przy kompie, bo mimo, że mam kilka rzeczy do pokazania, to najmłodszy Artysta wyżywa się na ścianach jak tylko "zajmę się sobą".
A to jego dzieło:
Ciekawa jestem kto zgadnie co to jest :-)
Pozdrawiam i uciekam do mojego "pomiędzy".
tak myślę, że to samochód???
OdpowiedzUsuńSuper mamaka myślisz!
Usuńheh ja też od razu pomyśłam, że auto naprawdę!!!!:) ma talent jak nic :))))komoda mnie zachwyca
OdpowiedzUsuńStawiałam na auto jak nic, toć widać kółka wyraźnie :)
OdpowiedzUsuńA to Twoje "pomiędzy" bardzo produktywne :) Ślicznie wyszła Ci ta komoda. Skąd te dekory? Zdradzisz mi ?:)
Ściskam :*
Jak najbardziej zdradzę, kupiłam na allegro jakiś czas temu. Kupuję jak mi się coś podoba i odkładam na zasadzie: pewnie się przyda :-D
Usuńa żebyś wiedziała, że się spotkamy....;)))) bardzo bym chciała!!!1 i bardzo chcę!
OdpowiedzUsuńDoczekać się już nie mogę :-)
UsuńPozdrowionka dla malego artysty!
OdpowiedzUsuńDziekuję!!
UsuńPiękny mebel, to musiało mnóstwo pracy wymagać od Ciebie, szacun :). A synek ma talent-wiadomo, że to samochód:). Pozdrawiam, Marzenka :*.
OdpowiedzUsuńMarzenko, dziękuje, że zajrzałaś. Dziękuję za spotkanie, jak dla mnie bardzo produktywne. O tym napiszę wkrótce. Będę na spotkaniu w najbliższy czwartek. Może się zobaczymy? Buziaki.
UsuńNooo, Kochanaaa. I tak sobie siedzisz cichuteńko w kąciku mego bloga mając takie unikaty na koncie?!
OdpowiedzUsuńCudna komoda po liftingu, chylę czoła!
dziękuje za miłe słowa :-). i za odwiedziny baaaardzo dziękuje
Usuń