Och, jak chciałabym się poczuć seksowna jak Piggy! Okrąglutka, w nosie mająca swoją wagę, figurę i cellulitis, tryskająca seksapilem, powłóczyste spojrzenie.... Hmmm sama kobiecość.
Póki co przy szale meblowo-komunijnym pozostaje mi noszenie koszulki z wizerunkiem słodkiej Miss Piggy
Pozdrawiam piątkowo!
P.S. Nie wagi jej zazdroszczę, ale tego, że swoją ma w nosie (sporym zresztą).
Tyyyyyyy koszulka jest boska!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, ze CI się spodoba :-D
Usuńnapisałaś byś coś jak po komunii :)
UsuńWypas;]
OdpowiedzUsuńSękju!
UsuńPowtórzę...BOSKA!!!! A i spodenki w ładnym kolorze...ale jesteś kolorowa ! Ściskam :)
OdpowiedzUsuńNiezawodny HiM ;-) I balerinki, wiesz co to oznacza :-D
UsuńNiesamowita koszulka. Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuń