Pomalowałam wiatrołap. Jeszcze w kwietniu był zielony:
a teraz wygląda mniej więcej tak:
Kolor jest ciut inny niż miał wyjść ale trudno. Tak naprawdę wszystko zależy od światła.
Kiedy zapalę lampę, to wygląda to tak:
A tu lampa, tzn żyrandol
I w toalecie strzeliłam jeszcze półeczkę.
Tak wyglądało przed:
A tak wygląda po
Ponieważ nadal muszę, bo "się duszę" to uciekam do działania. Lada dzień Pierwsza Komunia córeczki.
Pozdrawiam!
Niech cię roznosi energia, działaj i daj z siebie wszystko :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńSuper, naprawdę..! Tylko, co to jest wiatrołap u licha?? Mi to wygląda jak ściany w pokoju córeczek, czegoś ewidentnie nie załapałam ;-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam szczerze w każdym razie, ja ograniczyłam się do wyprania dywaników... Zegar tyka..
Życzymy niezapomnianego, pięknego Dnia!
Izo, dziękuję i nawzajem. Wiatrołap, to tzw sień ;) Ale jak brzmi, co?
UsuńA ściany w pokoju córeczek są błękitne :-)
Pozdrawiam ciepło.
zakochałam się w tym zyradolu !!!!!! skąd on jest ????? wszystko pięknie wygląda!!!!!! będzie super Kochana :*****
OdpowiedzUsuńKochana, przez krótki czas dawno temu były w IKEA. Cieszę się, ze się zdecydowałam go kupić, przez jakiś czas ozdabiał moja łazienkę :-)
Usuń