Pozdrawiam zatem wszystkich radośnie :).
"Miłość prawdziwa zaczyna się wówczas, gdy niczego w zamian nie oczekujesz" Antoine de Saint-Exupery
czwartek, 25 lutego 2010
Czekanie na wiosnę
Czekamy na wiosnę. Z naszym kochanym trzylatkiem postanowiliśmy ją przywołać. Jak? Bardzo prosto. Siejąc rzeżuchę. Od rana było smutno, pochmurnie. Zapomnieliśmy już o tym, jak to było, kiedy słoneczny wtorek dał zapowiedź wiosny - radosną zapowiedź. Nie wytrzymałam. Wyciągnęliśmy szklane pojemniki, watę, nasionka i... niebo zaczęło się przecierać. Kiedy kończyliśmy nasze dzieło, słońce zaglądało nam już do okien.

W radosny nastrój wprawiły mnie moje kwitnące hiacynty, które wskoczyły na miejsce wianka świątecznego. W słonecznym świetle wyglądają cudownie.

Pozdrawiam zatem wszystkich radośnie :).
Pozdrawiam zatem wszystkich radośnie :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj !!! Hiacynty sprawiły mi ogromną radość. jak ja tęsknie za wiosną.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rzeżucha! zupełnie o niej zapomniałam, ja zaklinam wiosnę i z kolei kiełkuję nasionka!
OdpowiedzUsuńO, dobry pomysł. Witaj rzeżucho !
OdpowiedzUsuńMyślę, co jeszcze może przywołać wiosnę... Myślę i myślę... Jak wymyślę, to dam znać :)
OdpowiedzUsuń