wtorek, 7 sierpnia 2012

Historia pewnej komody, a w zasadzie część historii

 Chciałam mieć ładną komodę - cokolwiek to znaczy "ładna". Komodę, która by mi pasowała do salonu. Jednak poszukiwania nie udawał się w żaden sposób. Te ze sklepów nie powalały urodą, ale za to ścinały z nóg, kiedy okazywało się, ile kosztują. Tak po cichu zaczęłam liczyć na cud...
 Nie mam w zwyczaju zaglądać w kąty sąsiadom, znajomym bliższym i dalszym. Nie wiem co mają w garażach, na poddaszach, co nowego zakupili i dlaczego. Ale zdarzyło się tak, że pewnego nie musiałam zajść do garażu sąsiadów. To był totalny przypadek. Patrzę i co widzę??? moja wymarzona komoda stoi i robi za schowek na graty. Zbierałam się do tego, aby pogadać z sąsiadami, że może od nich odkupię to cudo. Zanim zaczęłam myśleć o rozmowie, to rozpoczęli remont garażu - jakieś malowanie kupowanie półek. Nie miałam nic do stracenia. Poszłam i mówię: sąsiedzie miły, widziałam komodę u was, czy jest wam potrzebna? bo jak nie to bym wzięła, bardzo chętnie. A sąsiad na to: Asieńko, właśnie ją miałem porąbać. Bierz, to się nie będę musiał wysilać. Tak oto stałam się właścicielką wymarzonego mebla.  Nie zastanawiałam się tak naprawdę, ile pracy mnie czeka. Sprawdziłam tylko na szybko, czy bejca w miarę gładko schodzi. Schodziła - jak mi się wydawało - bardzo dobrze.
Za mną już dużo pracy, szlifowania i niestety nie będzie lekko :-). Pierwotnie myślałam, ze komodę poolejuję i będzie git, ale niestety nie da się wszystkiego oszlifować, w zakamarkach jest baardzo dużo barwnika. Pędzlem można tam dotrzeć, gorzej papierem ściernym...
Pokazuję zdjęcia z dnia zdobycia komody, a pod nimi zdjęcia z dzisiaj. Widać różnicę, ale do ideału daleko....







I to chyba tyle na dzisiaj. Idę do roboty ;-)

10 komentarzy:

  1. Rewelacyjnie ci idzie.Czekam na koncowy efekt:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężka robota przed Tobą! Pewnie taki Dremelek dobrze by dotarł w zakamarki.
    Ale komoda będzie piękna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z zakamarków możesz usunąć lakier za pomoca sodków do usuwania starych powłok lakierniczh/farb. Używałam z firmy 3V3 i byłam zadowolona. POtrzebne są do tego jeszcze różne takie tam dłutka, noże, nawet narzędzia do paznokci. Chodzi o to, żeby dobrać w miarę przylegający profil do wgłębień. Wtdy bardzo ładnie się czyści.
    Ale może te moje rady są już mocno spóźnione, bo komoda już na wykończeniu. POchwal się koniecznie :)
    Pozdrawiam CIę serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Penelopo, dziękuję za rady. Jednak to nie lakier, ale bejca wodna, dość nierównomiernie pomalowana i która pięknie wlazła w drewno :( Trudno, będzie jak będzie. Inna rzecz, że wiem,iż przy moich maluchach: 10, 8, 6, 4 i niespełna dwa lata więcej się nie szarpnę na takie zadanie. Długo nie.

      Usuń
  4. Komoda jest świetna. Ludzie nie wiedzą jakie skarby mają w swoich domach lub garażach. Czekam z niecierpliwością na efekt końcowy.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dróżko,

    bardzo dobra decyzja!!!!!! od razu uśmiech zagościł na mojej twarzy ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Planujesz jeszcze rodzić ???

    OdpowiedzUsuń
  7. Z anonimowymi na ten temat nie rozmawiam :-) Bliscy wiedzą o moich decyzjach :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj :)) Dziękuję za odwiedzinki :) Piękny mebel!!! Ja u sąsiada też cuda uratowałam przed siekierą :)) Pozdrawiam D.

    OdpowiedzUsuń