czwartek, 15 lutego 2018

Urodziny :-)

Każde dziecko z napięciem, wielką niecierpliwością czeka na urodziny. Mamy zwyczaj, że ten ważny dzień zawsze obchodzimy w rodzinnym gronie. Spotykamy się chociaż przy torcie i w ścisłym, ale pełnym, gronie odśpiewujemy tradycyjne "Sto lat" oraz "Niech cię Pan błogosławi i strzeże..."
Od jakiegoś czasu staram się sama piec torty. Czasem wychodzą ładniejsze, czasem brzydsze, ale zazwyczaj smaczne :-) Zresztą dzieci bardzo lubią kiedy sama dla nich piekę tort. Bo to jest zawsze bardzo osobista i specjalnie dla jubilata robiona niespodzianka. Przez lata trochę się podszkoliłam, ale szału wizualnego nie ma, ale mimo wszystko warto :-)












Najbliższe urodziny już 2 kwietnia. Będzie na różowo :-)


Pozdrawiam Czworokątnie

Joanna

5 komentarzy:

  1. Mniam, wyglądają pysznie! I moim zdaniem wizualnie są śliczne i apetyczne! :) A ten z trzynastką wygląda naprawdę jak z cukierni, bardzo ciekawy jest. Jaki smak? I czym ozdobiony? Podziel się patentami :) Ja też piekę sama torty, choć co się załamię, gdy spalę biszkopt lub nie wyjdzie mi krem, to moje ;p I choć czasami są niespecjalnie ładne, to jednak i tak wzbudzają zachwyt, bo jednak co domowe, to domowe :) Choć zdarza się, że któryś z gości pogrymasi, bo "krem za słodki" albo "polewa krzywo nałożona", to wtedy pozostaje mi tylko zgrzytnąć zębami ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Matko Kaszubko! Śledziłam Cię na Twoim blogu - teraz nie mam za wiele czasu, ale może jeszcze mi się uda nadrobić zaległości w Waszych wielodzietnych już przeżyciach.
      Jeśli chodzi o tort to inspiracją był ten https://www.olgasmile.com/lekki-tort.html Chociaż własnie wyszedł mega słodki i jakoś więcej nie powtórzę. Robiłam z mlecznej czekolady.
      A jeśli chodzi o gości i krytykę Twojego tortu to mogę jedynie powiedzieć, ze to mało taktowne i brak docenienia "wkładu własnego". A poza tym pamiętaj, ze wszystkim nie dogodzisz....

      Usuń
    2. Z gości najbardziej grymasi zawsze moja babcia, ale jestem dla niej wyrozumiała. Mam niezłą konkurencję, bo syn koleżanki babci jest zawodowym cukiernikiem i po godzinach także robi torty, a dziadkowie zawsze od niego zamawiają na różne uroczystości... no cóż, moje przy jego rzeczywiście wypadają nieszczególnie ;p Ale najbardziej budują mnie komplementy moich dzieci, które, choć nie za bardzo torty jedzą, to za to zawsze się zachwycają :)

      Usuń
  2. Rewelacyjne :)) Zazdroszczę talentu, mnie akurat torty nie wychodzą :P
    I dobrze Cię znowu czytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Wiesz, ze to kwestia wprawy? Jak we wszystkim. A torty są takie o jakie poproszą dzieci lub jakie mi wyjdą :-D

      Usuń